Botwina ,Dania główne ,Makarony ,Na obiad ,Na słono ,Obiad ,Ser ,Ser kozi ,Słone ,Spaghetti
Dzień dobry! :) Maj się nam rozkręca coraz bardziej. :) Na drzewach bez, Babcia już dzwoniła, że mam wpaść po szparagi, a ja wczoraj zakupiłam piękny pęczek botwinki. :) Przez lata, botwinka kojarzyła mi się tylko z zupą, którą robiła moja babcia. Taką z dużą kopru i o...
21:00
20:36
W końcu ciepło!
W końcuuuu!
I w końcu jest zielono ! :)
Po blogach moich koleżanek widzę, że w sklepach pojawiły się już szparagi, botwina, rabarbar i... truskawki!
Już weekend majowy byłam bardzo zdziwiona, że na trasie Gdynia-Malbork, spotkaliśmy chyba 3 stoiska z truskawkami :D
Może ktoś z Was wie, skąd tak szybko?
Ja jak zwykle na przekór. :)
Pojawiają się sezonowe owoce, a ja wybieram te, które były dostępne cały rok.
Ba! One nawet nie są polskie :D

Ale na sezonowe też przyjdzie czas, obiecuję! :)
Dzisiaj mam za to dla Was coś... pysznego, pożywnego, słodkiego .. z banami :)
Znany przede wszystkim w Ameryce ... chlebek bananowy.
Jestem jego fanką, naprawdę.
Osobiście, uwielbiam banany.
Mogłabym przejść na dietę bananową (zaraz po diecie makaronowej i sernikowej).
A ten chlebek ma w sobie jeszcze 2 pysze rzeczy... czekoladę i orzechy. :)
Banana bread jest bardzo wdzięcznym ciastem.
Możecie do niego dodać swoje ulubione orzechy lub pestki, możecie dodać białą/mleczną/gorzką czekoladę lub ją pominąć, myślę, że spokojnie można pokombinować coś z ciemną mąką, a masło zastąpić np. olejem.

Możliwości jest MNÓSTWO.
A dodatkowo nie potrzebujecie do niego żadnych dodatkowych sprzętów: wystarczy miska, łyżka i keksówka.
To jak, pieczemy? :)
Składniki:
W końcu ciepło!
W końcuuuu!
I w końcu jest zielono ! :)
Po blogach moich koleżanek widzę, że w sklepach pojawiły się już szparagi, botwina, rabarbar i... truskawki!
Już weekend majowy byłam bardzo zdziwiona, że na trasie Gdynia-Malbork, spotkaliśmy chyba 3 stoiska z truskawkami :D
Może ktoś z Was wie, skąd tak szybko?
Ja jak zwykle na przekór. :)
Pojawiają się sezonowe owoce, a ja wybieram te, które były dostępne cały rok.
Ba! One nawet nie są polskie :D

Ale na sezonowe też przyjdzie czas, obiecuję! :)
Dzisiaj mam za to dla Was coś... pysznego, pożywnego, słodkiego .. z banami :)
Znany przede wszystkim w Ameryce ... chlebek bananowy.
Jestem jego fanką, naprawdę.
Osobiście, uwielbiam banany.
Mogłabym przejść na dietę bananową (zaraz po diecie makaronowej i sernikowej).
A ten chlebek ma w sobie jeszcze 2 pysze rzeczy... czekoladę i orzechy. :)
Banana bread jest bardzo wdzięcznym ciastem.
Możecie do niego dodać swoje ulubione orzechy lub pestki, możecie dodać białą/mleczną/gorzką czekoladę lub ją pominąć, myślę, że spokojnie można pokombinować coś z ciemną mąką, a masło zastąpić np. olejem.

Możliwości jest MNÓSTWO.
A dodatkowo nie potrzebujecie do niego żadnych dodatkowych sprzętów: wystarczy miska, łyżka i keksówka.
To jak, pieczemy? :)
Składniki:
- 3-4 bardzo dojrzałe banany
- 70 g masła (rozpuszczone)
- 1,5 szklanki mąki pszennej
- 1/2-3/4 szklanki cukru (zależy jak słodki chlebek chcecie. myślę, że można go nawet pominąć)
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- szczypta soli
- 1 jajko
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- DODATKI: 100 g orzechów (u mnie nerkowce), 100 g czekolady białej/mlecznej/gorzkiej/mix,
Przygotowanie:
Banany rozgniatamy widelcem.
Mąkę łączymy z cukrem, solą, sodą i ekstraktem waniliowym. Dodajemy banany, masło, roztrzepane jajko, a a końcu wybrane przez nas dodatki.
Wszystko dokładnie mieszamy łyżką.
Przelewamy do formy i wstawiamy do gorącego piekarnika.
Pieczemy około 60 minut ( do suchego patyczka).
Pyszny na ciepło, ale ja lubię jak trochę "odstoi" . :)
Smacznego!