Blog
Motywacja
Niekulinarne
Życiowe
Ile jest warte Twoje życie?
fot. Pinterest |
Stronę, której zadaniem było oszacowanie wartości mojego życia.
Brzmi ciekawie?
Otóż, moje życie według tej strony aktualnie wycenione jest na prawie 55 tysięcy zł.
To dużo czy mało?
Nie mam pojęcia.
Ale najbardziej zaciekawiły mnie pytania.
Wiem, że to tylko głupia strona, niewinna zabawa i nie ma to żadnego głębszego znaczenia.
Wydaje mi się jednak, że na takie pytania powinien odpowiedzieć sobie każdy i zastanowić się, czy jest zadowolony z odpowiedzi.
Ilu masz przyjaciół?
Ile czasu poświęcasz na naukę/pracę?
Ile godzin śpisz?
Jak często wychodzisz z domu?
Czy podobasz się sobie?
Czy jesteś szczęśliwy?
Banały, czyż nie?
Sama czuję, że jestem na takim etapie swojego życia, że zaczynam wymagać więcej. Ale nie od innych, nie od życia.
Ale od siebie.
Nie będę ukrywać, że dotychczas los obszedł się ze mną mało delikatnie (jak z każdym z nas prawdopodobnie).
I mogłabym przez kolejne 20 lat jęczeć i użalać się nad sobą - jak to źle było, jak bardzo zostałam skrzywdzona, jak to nadal nie mam sił o nic walczyć( bo przecież już wystarczająco wycierpiałam, żeby ponieść kolejną porażkę).
fot. Pinterest |
Tylko czy za te 20 lat, na pewno byłabym szczęśliwa/sza?
Będąc w tym miejscu gdzie jestem teraz. Będąc w długim, szczęśliwym związku. Mając kilkoro przyjaciół, kochającą rodzinę i poświęcając się oraz rozwijając swoje pasje, na pytanie "czy jestem szczęśliwa" wciąż odpowiadam:
"Nie mam większych problemów, ale do szczęścia czegoś brakuje"
I ja dokładnie wiem czego.
I dokładnie wiem, jak to osiągnąć.
I jestem już na dobrej drodze.
I nie pisałabym tego dzisiaj, gdyby nie strach przed tym, że z tej drogi zejdę, zanim dojdę do celu.
A piszę to dla siebie. I dla osób, które być może też będą w takim miejscu jak ja teraz. Albo dla tych co tylko wpadną poczytać.
Bo, może pora przestać myśleć kategoriami: "W tym roku zrzucę 5 kg!" , "Będę spała 10h dziennie!" albo " Ograniczę facebook'a do 2 h dziennie! (ta, jasne)" .
fot. Pinterest |
Zacznijmy może myśleć,
"Co muszę zmienić, by moje życie było warte więcej niż ...(wstaw liczbę)?".
I może to będzie te 5 kg.
Albo te 10 h snu.
Albo mniej facebooka.
Ale może też kolejny punkt na mapie.
Albo więcej czasu z rodziną?
A może przede wszystkim - pokochanie samego siebie?
I niech to będzie post, do którego będę wracać ja sama za każdym razem, kiedy mi się noga na tej mojej drodze powinie... :)
I może ktoś z Was, też będzie do niego wracać.
Nie wiem w sumie, czy dobry ze mnie mówca motywacyjny, ale wszystkiego trzeba w życiu spróbować.
To jak? Wycenicie swoje życie i pochwalicie się wynikami? :) KLIKNIJ!
6 komentarze
Ciekawe... mi wyszło 64005zł :P
OdpowiedzUsuńale mogę śmiało powiedzieć, że jestem szczęśliwa mimo wielu drobnych niepowodzeń. Jestem raczej osobą pozytywną i mimo, że często narzekam, to staram się myśleć pozytywnie... jak mnie coś zdenerwuje, to nie potrafię być zła długo, zaraz mi przechodzi :)
Ja muszę najpierw pokochać samą siebie, co jest niesamowicie trudnym zadaniem.
UsuńAle mam nadzieję, że w końcu się uda i będę mogła odpowiedzieć tak samo jak Ty :)
bardzo fajny wpis :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń63 tys. :) Faktycznie, całkiem te pytania dają do myślenia. Mimo że banały. Staram się podchodzić do życia z uśmiechem i w każdym niepowodzeniu znajdywać plusy. W jaki sposób dana sytuacja może korzystnie wpłynąć na moją przyszłość, pomimo chwilowego smutku/ nieszczęścia/ zdołowania. Polecam. Jeśli kochają Cię bliscy ludzie w okół - nie ma wymówek żeby również nie kochać samego siebie :)
OdpowiedzUsuńświęta racja :)
Usuńmuszę chyba zebrać wszystkie rady z komentarzy i je podsumować, jako życiowe rady :D
Jeśli podoba Ci się mój przepis, napisz mi o tym! :) Jeśli masz jakieś pytanie: pytaj! Coś nie gra? Poinformuj mnie o tym, postaram się następnym razem zrobić wszystko lepiej :))