Swift

Zdrowy fastfood : Frytki z selera.

Poniedziałek.
Znienawidzony, przeklinany, rozpoczynany zwiększoną dawką kofeiny.
W poniedziałek łóżko jest wygodniejsze niż w każdy inny dzień tygodnia, a kołdra waży chyba z tonę.

Ale wstać trzeba.

Do pracy, szkoły, na uczelnię.
I ledwo myśli się wtedy o tym, co na siebie włożyć.
A co dopiero o tym, co zjeść na obiad.

Najchętniej zadzwonilibyśmy po powrocie do domu po pizzę, albo innego fastfooda z dowozem do domu.

I jak tu trzymać linię?..

Jeśli czytając to, w którymś miejscu przyznaliście mi rację, to ten post jest właśnie dla Was.
A jeśli do tego, uwielbiacie frytki, to na pewno będziecie zadowoleni. :D


Mam dla Was zdrowszą wersję znanego wszystkim fast food'a.
Pyszne, bardzo sycące.

FRYTKI Z SELERA!



Wiem, brzmi to może z lekka dziwnie i na myśl przychodzi Wam może jedynie specyficzny smak surowego selera, za którym nie wszyscy przepadają.

Podczas pieczenia, smak selera łagodnieje. Frytki mają lekko słodki smak, a w zależności od wybranych przez Was przypraw, mogą być ostrzejsze lub łagodniejsze.

Robią się właściwie same. 

Dla mnie to naprawdę przepyszna alternatywa dla ziemniaczanych frytek, a na pewno zdrowsza, pełna witamin i smaków. A do tego bardzo sycąca.

Seler wspomaga odchudzanie, oczyszczanie organizmy, zawiera prawie dwukrotnie więcej witaminy C niż cytrusy... Czy muszę Was dalej przekonywać? :)

Składniki:
  • 1 duży korzeń selera
  • 1-2 łyżki oliwy
  • słodka/ostra papryka
  • sól
  • zioła prowansalskie
 Przygotowanie:

Selera umyć i obrać.
Pokroić na frytki, tak by były w miarę jednakowej grubości.

Układamy frytki na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia (lub bez papieru.
Solimy, posypujemy papryką i ziołami.
Skrapiamy oliwą.

Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do ok. 200stopni na 25-30 minut.

Gotowe!

Smacznego :)





You Might Also Like

1 komentarze

Jeśli podoba Ci się mój przepis, napisz mi o tym! :) Jeśli masz jakieś pytanie: pytaj! Coś nie gra? Poinformuj mnie o tym, postaram się następnym razem zrobić wszystko lepiej :))

Zdjęcia i treści prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Wykorzystywanie i kopiowanie ich bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich. (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych). Jeśli chcesz skorzystać z przepisu, dodaj link do oryginału.