Włoska focaccia w wersji graham z oregano i solą himalajską.
Niedziela leniwie się ciągnie, i ciągnie..
Robić się nic nie chce, no bo kto by w niedziele coś robił.. a do tego prawie 3 miesiące wakacji zrobiło swoje..
No i właśnie, te moje studenckie wakacje się już kończą niestety :(
Trzeba będzie wrócić na uczelnię i znów chłonąć wiedzę.
A tym czasem, cieszę się ostatnim weekendem moich wakacji.
Pogoda w Trójmieście rozpieściła nas pięknym słońcem i wysoką temperaturą, chociaż nie da się już niestety ukryć chłodnego wiatru i spadających liści, które przypominają, ze lato niestety już się skończyło.
W każdym bądź razie, wrzesień już się kończy i za parę dni powitamy październik, który z reguły przynosi ze sobą pierwsze przymrozki, opady śniegu i zmianę czasu.
Jestem ciekawa, ile z Was kobietki, czytające mojego bloga, zaczęło myśleć już o Sylwestrze ? :D
"O nie, te wakacje były pełne rozpusty: lody, ciasta, drinki, hotelowe jedzenie... Pora coś ze sobą zrobić!"
Taak, znam to dobrze :)
Dlatego dzisiaj przychodzę do Was z przepisem, który należy do tych "łyżką wymieszać", więc obiecuję! Nie spędzicie nad nim godzin. :)
Po drugie, jest to zdrowsza wersja znanej większości włoskiej focacci .
Do tego sól himalajska, pyszna oliwa i mnóstwo aromatycznego oregano.
PYCHA!
To co, pieczemy? :)
Składniki:
- 2 szklanki + 3 łyżki mąki graham (Typ 850)
- 1,5 łyżeczki suchych drożdży
- 1 szklanka letniej wody
- 1 łyżeczka soli
- 3 łyżki dobrej oliwy z oliwek
- garść świeżego oregano
- kilka gałązek oregano
- oliwa
- gruboziarnista różowa sól himalajska
Do miski wlewamy wody, dosypujemy drożdże, dolewamy oliwę, dosypujemy 3 łyżki mąki i sól Mieszamy energicznie.
Następnie stopniowo dodajemy resztę mąki, aż ciasto zrobi się miękkie i klejące.
Dodajemy posiekane oregano, mieszamy.
Przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy na około 50 minut, by wyrosło.
Po tym czasie, wykładamy ciasto na naoliwioną tortownicę.
Za pomocą noża robimy w cieście wgłębienia, w które nalewamy odrobinę oliwy i wsadzamy gałązki oregano.
Posypujemy focaccię solą morską, przykrywamy i odstawiamy na kolejne 30 minut.
Nagrzewamy piekarnik do 220 stopni, wstawiamy naszą focaccię i pieczemy około 20 minut.
Podajemy z oliwą i octem balsamicznym.
Smacznego! :)
1 komentarze
Ale pycha! Wpisuję się na listę obserwatorów bloga i będę zaglądać częściej. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJeśli podoba Ci się mój przepis, napisz mi o tym! :) Jeśli masz jakieś pytanie: pytaj! Coś nie gra? Poinformuj mnie o tym, postaram się następnym razem zrobić wszystko lepiej :))