Swift

Pikantna wołowina z marchewką i selerem.

Czasu na pisanie jakoś brak.
Albo sobie wmawiam, że brak .
Jednak po kilku godzinach na uczelni, czasem naprawdę mam dość patrzenia na literki i pisania posta.
 Nie straciłam pasji, zdecydowanie nie.
Starałam się wręcz rozwinąć na inne płaszczyzny, jednak okazało się to być nie tak proste jak mi się wydawało. I niestety, ta świadomość nieco podcięła mi skrzydła, bo wiązałam z tym "czymś" duże nadzieje.
Wiem, że piszę dość tajemniczo i nie do końca pewnie wiadomo o co mi chodzi, ale nie chce po prostu aż tak zdradzać moich planów :D

Po tak długiej, prawie 4 tygodniowej przerwie mam dla Was przepis na danie, które w mojej rodzinie jest od przynajmniej 20 lat, a na stole pojawia się bardzo rzadko.
 Danie kuchni chińskiej, ze starej książki, sklejonej już z tyłu taśmą, która jeszcze nas nie zawiodła.
W domu najchętniej jadane z porcją chrupiących frytek, chociaż kuchnia chińska i frytki, raczej do siebie nie pasują.

Tutaj pasują! :D
Ale pasuje też ryż. Lub wszystko inne na co macie ochotę.

Ostra, lekko słodka, przepyszna.



Wołowina na ostro z marchewką i selerem.

Składniki:
  • 400-500 gram  zrazówki, rostbefu lub polędwicy
  • 3 duże marchwie
  • 1 średni kawałek selera
  • 1 i 1/2 łyżki ketchupu
  • 3 łyżki sosu sojowego (polecam więcej)
  • 1 i 1/2 łyżeczk cukru
  • 3 łyżki oleju
  • 1/2 łyżeczki przyprawy chilli
Mięso pokroić w słupki wielkości i grubości zapałki. W miseczce wymieszać sos sojowy, ketchup, chilli, cukier i łyżkę oleju. Dodać mięso, wymieszać i odstawić.

Oskrobaną i wypłukaną marchewkę oraz seler, drobno poszatkować lub zetrzeć na tarce na dużych oczkach.

Dwie łyżki oleju mocno rozgrzać na patelni. Wrzucić wołowinę i smażyć na średnim ogniu około 5 minut. Zmniejszyć ogień i smażyć kolejne 6-7 minut, lub do wyparowania płynu. Dodać seler i marchewkę, podlać wszystko sosem sojowym i smażyć na średnim ogniu około 2-4 minut, często mieszając.

Podawać gorące z ryżem  (lub frytkami :)).
 
Smacznego!




You Might Also Like

0 komentarze

Jeśli podoba Ci się mój przepis, napisz mi o tym! :) Jeśli masz jakieś pytanie: pytaj! Coś nie gra? Poinformuj mnie o tym, postaram się następnym razem zrobić wszystko lepiej :))

Zdjęcia i treści prezentowane na blogu są mojego autorstwa. Wykorzystywanie i kopiowanie ich bez mojej zgody jest sprzeczne z przepisami ustawy o prawach autorskich. (Ustawa z dnia 4 lutego 1994 roku o prawie autorskim i prawach pokrewnych). Jeśli chcesz skorzystać z przepisu, dodaj link do oryginału.