Sama sałatka nie jest, aż tak ostra. :) Może kiedyś przyprawy były inne, ale moja mama unikała robienia jej, ponieważ uważała, że jest dla niej zbyt intensywna. A ja często wracałam do niej myślami. Kiedy więc, chodząc po sklepie wpadł mi w ręce "ostry kurczak curry" znanej firmy produkującej błyskawiczne zupki na V. ;), uznałam, że właśnie na to mam teraz ochotę :) no i o to efekty oraz przepis.:)
Składniki:
- 2 zupki błyskawiczne "Ostry kurczak curry"
- puszka kukurydzy konserwowej
- 3-4 ogórki konserwowe
- papryka
- 4 jajka ugotowane na twardo
- majonez
Makaron z zupek kruszymy i wrzucamy do miski; przyprawy odkładamy na bok, przydadzą nam się potem. I teraz: od nas zależy jak przygotujemy sałatkę. Możemy wszystkie składniki dorzucić do suchego makaronu i wstawić do lodówki, żeby sałatka "napuchła", jednak istnieje wtedy ryzyko, że makaron nie wchłonie wilgoci równomiernie i pozostaną w nim twarde części. Inną alternatywą(której użyłam, by cieszyć się sałatką jak najszybciej :)) jest dodanie odrobiny(ok.40ml) gorącej wody do makaronu i odstawienie go na ok. 10 minut, kilka razy mieszając.
W czasie gdy makaron nasiąka(bądź nie) kroimy w drobną kostkę paprykę, jajka i ogórki. Wrzucamy wszystkie składniki , wraz z odsączoną kukurydzą do makaronu, dodajemy majonez i dokładnie mieszamy. Doprawiamy przyprawami dodanymi do zupek(pomijając tłuszcz). Ilość przypraw zależy od naszych własnych preferencji. Proponuję dodawać po trochu i smakować. Ja dodałam wszystkie przyprawy i dodatkowo, doprawiłam jeszcze odrobiną curry w proszku.
Smacznego :)