Moc orzeszków ziemnych: Domowe masło orzechowe.

Dzień dobry w poniedziałek :)
Jak mija lato?
Macie urlopy, wakacje, czy jeszcze chodzicie do pracy?
:)

Ja od około tygodnia staram się wrócić do zdrowego i zbilansowanego odżywiania, o ostatnimi czasy trochę sobie pofolgowałam.
W ruch poszły, więc owsianki, owoce, warzywa i pełnoziarniste produkty.
Naprawdę dużo naczytałam się kiedyś o maśle orzechowym, chociaż prawdę mówiąc początkowo średnio optymistycznie podeszłam do tych wszystkich optymistycznych opinii - no bo, jak coś tak pysznego może być zdrowe?

 A no może :)


Uwielbiam masło orzechowe, to wspaniała alternatywa na kanapki czy w owsiance, jednak z reguły kończyło się na wyjedzeniu słoika w 2 dni... :) A wtedy, faktycznie - nie jest to najzdrowsze :D
Jednak, warto pamiętać, że:

 Po pierwsze: Zdrowe jedzenie nie musi być nudne i bez smaku! Bo, jak widać, nawet masło orzechowe jest dozwolone w naszej diecie :)
Po drugie: Masło orzechowe to bomba niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania witamin i składników mineralnych. Są dobre dla serca i naszej cery - zawieram bowiem kwas foliowy i witaminę E.

Więc łyżka w owsiance lub rozsmarowana na pełnoziarnistych naleśniku nie tylko nie zaszkodzi sylwetce, ale wręcz pomoże :) No i, to może być sposób na zmniejszenie ilości słodyczy w naszej diecie.

Oczywiście, należy pamiętać, że nie wszystkie sklepowe masła orzechowe są godne uwagi. Słodzone cukrem, nafaszerowane chemią - na pewno, nie chcecie tego jeść.
Dlatego warto czytać etykiety, albo...

ZROBIĆ WŁASNE! 

Koszty takie same, lub niższe, a macie pewność, że to co jecie nie zawiera niepotrzebnych dodatków. :)

Jednoskładnikowy przepis, prostota wykonania...
A niech mi ktoś wspomni, że jeść zdrowo jest trudno!


Składniki:

• 400 g niesolonych orzeszków ziemnych
• szczypta soli (ewentualnie)

Przygotowanie:

Orzeszki wysypujemy na blaszkę i wstawiamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika.
Prażymy około 15 minut, potrząsając blachą co kilka minut.
Możemy też podprażyć orzeszki na patelni.

Podprażone i wystudzone orzeszki przesypujemy do misy malaksera i zaczynami miksować.
Idzie to dość opornie na samym początku, tak jak w przypadku tahini.
Ale po kilku chwilach zauważycie, że orzeszki zaczynają przypominać krem, a nie piasek .
Jeśli mimo długiego miksowania, orzechy nie chcą zmienić konsystencji, możemy dodać łyżkę oliwy, a najlepiej oleju arachidowego. 

Jeśli chcemy, dodajemy szczyptę soli. (Polecam)

Gotowe, kremowe masło orzechowe przekładamy do słoika i przechowujmy w lodówce do jednego miesiąca.


I gotowe! :)