22:03
13:54
W pewne upalne piątkowe popołudnie, zaraz po zdanej zerówce z TI pojechałam na kolejne spotkanie z moimi koleżankami blogerkami.
Ty razem zostałyśmy zaproszone do Dr Bardadyn Salad&Cocktail Bar w CH "Alfa" w Gdańsku.
22:10
Kiedy myślę o rabarbarze, mam przed oczami działkę mojej babci, jeszcze opiaszczone łodygi tej rośliny i miskę cukru obok.
Pamiętam ten cierpki smak w ustach i kwaśne miny.
Kiedy myślę o rabarbarze, mam przed oczami działkę mojej babci, jeszcze opiaszczone łodygi tej rośliny i miskę cukru obok.
Pamiętam ten cierpki smak w ustach i kwaśne miny.
15:15
16:16
Dzień dobry! :)
Dzisiaj pogoda spłatała nam figla i niestety, słońce w Trójmieście schowało się za chmurami.. :(
Temperatura jednak, podskoczyła trochę, więc mimo wszystko jest dość przyjemnie. :)
Ostatnio staram się w 100% wykorzystać to, co pojawia się na sklepowych półkach.
Chodzi oczywiście o świeże warzywa i owoce. :)
Przez bloga, dojrzałam trochę (jakkolwiek to brzmi) do tego, żeby doceniać wszystko to, co jest akurat na wyciągnięcie ręki. Próbować nowych smaków, przepisów. Zwłaszcza, że w zimie OGROMNIE tęskniłam za kolorami...
Ten mini wstęp, to swego rodzaju refleksja, ale też wprowadzenie Was do postu o realizacji mojego małego wydarzenia. :)
Wspominałam chyba na blogu w marcu, że chce zrobić taki mini event dla blogerów.
Zgłosiło się kilku, nie wiem ilu się wywiązało, ale mi jako organizatorce wypada napisać post :)
Chodzi oczywiście o akcję BLOGERZY NA DZIEŃ ZIEMI.
Przyznam szczerze, że natłok wydarzeń sprawił, że zaniedbałam nieco wydarzenie utworzone na facebook'u.. Ale chwilę po świętach, zakasałam z mamą rękawy i ruszyłyśmy do lasu na sprzątanie.
Chciałam, żeby każdy bloger deklarujący swój udział, dodał taki post do siebie na bloga, na którym pokaże, jak pięknie sprzątał :D
Jaki był cel tego przedsięwzięcia?
Blogerzy mają moc. Nikt w to nie wątpi. Nawet jeśli(hipotetycznie) mojego bloga, stale odwiedza tylko jedna osoba, to kto wie - może ta jedna osoba poczuje się zainspirowana tym co zrobiłam i za rok, też pójdzie i posprząta chociaż fragment ścieżki w lesie obok swojego domu. :)
Chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy nie zapominali, że pyszne warzywa, słodkie owoce, piękne kwiaty i szumiące drzewa, nie przetrwają pośród brudu i śmieci..
Rozejrzyjmy się czasem idąc lub jadąc do szkoły/pracy - ile śmieci leży na trawnikach. Przejdźmy się po pobliskim lesie i zastanówmy, czy leżące tam butelki od piwa, nie psują nam przyjemności(nie mówię, że nie można sobie wypić piwka na łonie natury, ale do cholery! posprzątaj po sobie!).
5 minut. Mniej więcej tyle zajmie Wam posprzątanie kawałka scieżki. Podniesienie tych kilku papierków i butelek.
Jeśli już wiemy, że świat pędzi, a wciąż postępujące technologie, zanieczyszczają nasze powietrze i wody, to dajmy chociaż Matce Ziemi odetchnąć i nie zaśmiecajmy lasów, łąk, polanek i środowiska wokół nas.
A teraz mini fotoreportaż z mojego sprzątania :D
Dzień dobry! :)
Dzisiaj pogoda spłatała nam figla i niestety, słońce w Trójmieście schowało się za chmurami.. :(
Temperatura jednak, podskoczyła trochę, więc mimo wszystko jest dość przyjemnie. :)
Ostatnio staram się w 100% wykorzystać to, co pojawia się na sklepowych półkach.
Chodzi oczywiście o świeże warzywa i owoce. :)
Przez bloga, dojrzałam trochę (jakkolwiek to brzmi) do tego, żeby doceniać wszystko to, co jest akurat na wyciągnięcie ręki. Próbować nowych smaków, przepisów. Zwłaszcza, że w zimie OGROMNIE tęskniłam za kolorami...
Ten mini wstęp, to swego rodzaju refleksja, ale też wprowadzenie Was do postu o realizacji mojego małego wydarzenia. :)
Wspominałam chyba na blogu w marcu, że chce zrobić taki mini event dla blogerów.
Zgłosiło się kilku, nie wiem ilu się wywiązało, ale mi jako organizatorce wypada napisać post :)
Chodzi oczywiście o akcję BLOGERZY NA DZIEŃ ZIEMI.
Przyznam szczerze, że natłok wydarzeń sprawił, że zaniedbałam nieco wydarzenie utworzone na facebook'u.. Ale chwilę po świętach, zakasałam z mamą rękawy i ruszyłyśmy do lasu na sprzątanie.
Chciałam, żeby każdy bloger deklarujący swój udział, dodał taki post do siebie na bloga, na którym pokaże, jak pięknie sprzątał :D
Jaki był cel tego przedsięwzięcia?
Blogerzy mają moc. Nikt w to nie wątpi. Nawet jeśli(hipotetycznie) mojego bloga, stale odwiedza tylko jedna osoba, to kto wie - może ta jedna osoba poczuje się zainspirowana tym co zrobiłam i za rok, też pójdzie i posprząta chociaż fragment ścieżki w lesie obok swojego domu. :)
Chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy nie zapominali, że pyszne warzywa, słodkie owoce, piękne kwiaty i szumiące drzewa, nie przetrwają pośród brudu i śmieci..
Rozejrzyjmy się czasem idąc lub jadąc do szkoły/pracy - ile śmieci leży na trawnikach. Przejdźmy się po pobliskim lesie i zastanówmy, czy leżące tam butelki od piwa, nie psują nam przyjemności(nie mówię, że nie można sobie wypić piwka na łonie natury, ale do cholery! posprzątaj po sobie!).
5 minut. Mniej więcej tyle zajmie Wam posprzątanie kawałka scieżki. Podniesienie tych kilku papierków i butelek.
Jeśli już wiemy, że świat pędzi, a wciąż postępujące technologie, zanieczyszczają nasze powietrze i wody, to dajmy chociaż Matce Ziemi odetchnąć i nie zaśmiecajmy lasów, łąk, polanek i środowiska wokół nas.
Bo bycie eko, to nie tylko zdrowa żywność i ekologiczne torby :)
A teraz mini fotoreportaż z mojego sprzątania :D